Średnia cena ofertowa nowego mieszkania w Bydgoszczy we wrześniu 2024 r. wyniosła 550 tys. zł. To 43 tys. zł więcej niż w grudniu ubiegłego roku. W Toruniu za metr kwadratowy płaciliśmy ponad 11,8 tys. zł, a we Włocławku 7,6 tys. Najdrożej było w Warszawie, gdzie cena za metr doszła do 17.688 zł.
Bydgoszcz
Z danych BIG DATA RynekPierwotny.pl wynika, że we wrześniu br. za metr kwadratowy nowego mieszkania w Bydgoszczy należało zapłacić 10.278 zł, czyli 128 zł więcej niż miesiąc wcześniej. W porównaniu do sierpnia br. ceny wzrosły o 1 proc.
Niezmiennie najdroższe są kawalerki - średnio 12.883 zł za metr. Zdecydowanie mniej zapłacimy za popularne mieszkania dwupokojowe. We wrześniu metr kwadratowy takiego lokum kosztował 10.370 zł. Najtańsze są mieszkania trzypokojowe - 9.799 zł.
W ubiegłym miesiącu kupujący mieszkania na bydgoskim rynku nieruchomości mieli do wyboru ponad 2.349 lokali. W porównaniu z ubiegłym rokiem ta oferta zwiększyła się o 1 proc. We wrześniu firmy deweloperskie wprowadziły na rynek 124 nowe lokali, czyli o 95 mniej niż w sierpniu.
Toruń:
- średnia cena za m kw. nowego mieszkania we wrześniu 2024: 11.829 zł, czyli 150 więcej
- średnia cena ofertowa nowego mieszkania we wrześniu 2024: 570.662 zł, czyli 3.682 więcej
Włocławek:
- średnia cena za m kw. nowego mieszkania we wrześniu 2024: 7.600 zł, bez zmian
- średnia cena ofertowa nowego mieszkania we wrześniu 2024: 419.650 zł, bez zmian
Czy warto czekać z zakupem mieszkania?
- Na razie wielu potencjalnych klientów wstrzymuje się z decyzją o zakupie mieszkania – mówi Marek Wielgo, ekspert portalu RynekPierwotny.pl. - Jedni liczą na spadek cen, a inni czekają na korzystniejsze warunki kredytowe lub na nowy program wsparcia kredytobiorców "Kredyt mieszkaniowy #naStart". Zdaniem eksperta każda decyzja rządu w sprawie tego programu jest lepsza od braku decyzji.
Czy zatem w najbliższym czasie ceny nowych M zatrzymają się na dłużej lub zupełnie zaczną spadać? I czy jest na co czekać z zakupem mieszkania? Lokale w nowych inwestycjach drożeją z przyczyn często niezależnych od deweloperów. Po prostu rosną ceny działek i koszty budowy. "Ofiarą" rosnących kosztów są głównie młodzi ludzie, którzy chcą kupić swoje pierwsze lokum, a to właśnie w segmencie najtańszych mieszkań ceny rosną najszybciej.