Adam, dziękujemy za wszystko…

Puls Dnia
Biznes Ludzie
Autor
#
Fot. Facebook/Adam Jóźwiak

Wciąż dochodzimy do siebie po szoku, jakim jest odejście naszego najmłodszego redakcyjnego kolegi, Adama Jóźwiaka. Śmierć Adama nie tylko szczerze poruszyła toruńskie środowisko dziennikarskie, ale też wywołała falę poświęconym Mu wpisów, wspomnień – pisanych od serca, na gorąco, w emocjach spowodowanych dramatyczną wiadomością. Część z nich prezentujemy poniżej. Warto, żeby i po nich został trwalszy ślad.  

 

Tomek Zagórowski, portal www.kutno.net.pl:


Adam Jóźwiak. Dziennikarz. Fan sportu. Super człowiek i mój kolega z liceum. Nie mogę uwierzyć, że Adam już nie „sprzeda” mi żadnego tematu. W głowie mi się nie mieści, że odszedł zaledwie 32-letni facet. Adama poznałem w liceum. Trafiliśmy do jednej klasy w „Grabskim”. Mało tego, często siedzieliśmy razem w ławce. Ani razu przez myśl mi wtedy nie przeszło, że obok siebie siedzi dwóch gości, którzy za kilka lat będą wykonywać ten sam, dość nietypowy zawód.


Może dlatego, że nigdy nie rozmawialiśmy o tym, co planujemy robić po skończeniu szkoły. Adam może już wtedy miał na siebie pomysł. Był dużo bardziej ułożony niż ja, lepiej się uczył, przykładał większą wagę do edukacji. Był dużo dojrzalszy. Ja byłem raczej roztrzepany na zasadzie „Co ma być to będzie”. Byliśmy całkowitymi przeciwieństwami, a jednak znaleźliśmy wspólny język. Jak się po latach okazało zaczęliśmy też rozwijać w sobie taką samą pasję, jaką jest dziennikarstwo.(…) Lubiliśmy się przekomarzać. Kibicowaliśmy zupełnie innym, zwaśnionym ze sobą drużynom piłkarskim, więc mieliśmy ku temu wiele okazji. Ale lubiliśmy też pogadać na poważnie nie tylko o sporcie, ale również chociażby o historii, polityce itd.


Adam w liceum był bardzo koleżeński. Chyba najbardziej w naszej klasie. Jak wspomniałem, nie byłem najpilniejszym uczniem (i to delikatnie mówiąc). Jak czegoś nie wiedziałem, potrzebowałem z czymś pomocy, potrzebowałem, żeby coś mi wytłumaczyć, to Adam to wszystko robił. Był po prostu świetnym kumplem. Takim, na którego można było liczyć.


Z tego co widzę na facebooku, Adam był bardzo szanowany w środowisku w którym pracował. I jakoś wcale mnie to nie dziwi.


Adam, mam nadzieję, że spotkamy się kiedyś w tym lepszym miejscu i powspominamy licealne lata. Aha, Adam, ważna rzecz. Pamiętaj, jaka drużyna jest najlepsza w Polsce. I nie, nie jest to Legia, trzeba patrzeć raczej w stronę niebiesko-białej części Poznania.


Marek Apel:


Rzadko spotyka się dobrych i zaangażowanych ludzi w tym zawodzie. Żegnaj kolego!


Agnieszka Lisowska:


Szanowny Panie Redaktorze… tak Cię mam zapisanego. Nie dowierzam, nie chcę dowierzać. Choć ostatnie dwa lata prawie nie mieliśmy kontaktu, to jednak trzy piękne lata mojej toruńskiej przygody były piękne też dlatego, że to Ty byłeś ich częścią. To Ty jako pierwszy uczyłeś mnie dziennikarskiego fachu. To Ty zabrałeś mnie na pierwszy Tofifest i inne kulturalne wydarzenia. To Ty sprawiłeś nie raz uśmiech na mojej twarzy.
Byliśmy sobie powiernikami w naszych niedolach, żaliliśmy się sobie i wspieraliśmy. Dużo rozmawialiśmy - o sporcie, życiu, memach… Tematy nigdy się nie kończyły. Szkoda, że już nigdy nie porozmawiamy…I choć serce pękło mi na milion kawałków to jestem wdzięczna za to, że Cię poznałam i mam nadzieję, że już zawsze będzie Ci dobrze.


Michał Zaleski, prezydent Torunia: 


Niezwykle przykre informacje dotarły do nas z toruńskich mediów. Zmarł Adam Jóźwiak, dziennikarz od lat zaangażowany w opisywanie spraw naszego miasta. Członek redakcji Radio Zet Gold, Melo Radio, Dzień Dobry Toruń i Kujawy-Pomorze.info, gdzie niedawno rozpoczął pracę. 


Z panem Adamem spotykałem się wielokrotnie podczas konferencji prasowych czy sesji Rady Miasta Torunia, był stałym uczestnikiem wydarzeń miejskich. Znaliśmy go jako rzetelnego dziennikarza i dobrego, pogodnego człowieka. Nagłe, niespodziewane odejście tak młodej osoby zawsze jest bardzo trudne do przyjęcia i zrozumienia.(…)


Agnieszka Chmielewska:


Adam, kochałeś radio. A my w radiu kochaliśmy Ciebie. Byłeś rzetelny, skrupulatny, zawsze świetnie przygotowany, pracowity, szczegółowy. Nie bałeś się żadnych tematów, zaglądałeś z mikrofonem tam, gdzie było to potrzebne. Pracowałeś w błyskawicznym tempie, kreowałeś mnóstwo nowych tematów, a świat toruńskiej polityki, gospodarki i kultury nie miał przed Tobą tajemnic. I jeśli ktoś wiedział o czymś jako pierwszy, to byłeś to właśnie Ty. 


Wspaniale było dzielić z Tobą jeden newsroom, jeden stół, omawiać każdy dziennikarski temat, siedząc naprzeciwko dzielić się nowinkami, wspólnie próbować rozgryźć trudne sprawy, wreszcie śmiać się, dzielić odkryciami, radościami, zauroczeniami, ploteczkami. 


Adi, byłeś zdolnym, dociekliwym i świetnym dziennikarzem. Ponad to wszystko - wspaniałym człowiekiem. I zawsze będzie brakowało mi naszych rozmów na każdy temat. I zawodowy, i prywatny.
Powinniśmy składać Ci życzenia na kolejne urodziny, gratulować kolejnych sukcesów, pić herbatkę i opowiadać sobie kolejne dziennikarskie historie. Wszystko stało się za wcześnie! W wielu sercach powstała teraz ogromna pustka


Marcin Centkowski:


Szok i niedowierzanie. Po prostu, Adam, dziękuję za wszystkie spotkania, które odbyliśmy w Melo i nie tylko. Za każdą rozmowę, możliwość opowieści o tym co w pracy, a także poza nią. Za czas... Za szybko to się stało Szanowny Panie Redaktorze... Za szybko...


Mirosława Dembek:


To jest niemożliwe!!! Cała się trzęsę i nie dowierzam! Było mi niezmiernie miło obcować z Tobą, gadać, dzielić się różnymi sprawami. Ty wspierałeś mnie, a Ja Ciebie jak to było możliwe! Ostatnio dzwoniłeś i mieliśmy złapać się na kawkę, bo tyle chciałeś mi opowiedzieć o dobrych zmianach. Adaś do zobaczenia- „ziomeczki z korpo”!!!.


Msza święta pogrzebowa za  śp. Adama Jóźwiaka odbędzie się w sobotę 16 września o godzinie 11 w Kościele pw. św. Floriana w Bedlnie (powiat kutnowski).