Abonament RTV do likwidacji? Eksperci opracowali nową koncepcję opłaty za telewizję

Biznes Opinie
Styl Życia
#
Fot. 123rf

Abonament w Polsce funkcjonuje od 2005 roku. Niestety, ale Polacy nie są skorzy do comiesięcznej płatności na rzecz telewizji publicznej. Naprzeciw takim osobom wychodzi inicjatywa tzw. opłaty audiowizualnej. Z założeń jej projektu wynika, że gospodarstwa domowe byłby zwolnione z daniny na rzecz Telewizji Polskiej oraz Polskiego Radia. 

 

Przypomnijmy, że podobna ustawa była już przedmiotem dyskusji w 2015 roku, kiedy to Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji przygotowała propozycję nowego modelu funkcjonowania mediów publicznych. Zawierał on propozycję składni audiowizualnej czyli tzw. daniny publicznej. Płacić ją miały osoby opłacające podatek PIT, osoby ubezpieczone w KRUS (czyli głównie rolnicy) oraz firmy i instytucje płacące podatek CIT. 

Tym razem za projektem "Media obywatelskie - założenia ustawy o mediach służby publicznej" stoi zespół, w którego skład wchodzi m.in. Jan Dworak, prezes TVP w latach 2004-2006 oraz członek i przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji w latach 2010-2016, prof. Stanisław Jędrzejewski, prof. Monika Kaczmarek-Śliwińska, Karol Kościński, prof. Tadeusz Kowalski i Jacek Weksler. Zespół konsultacyjny tworzyli: prof. Marek Hołyński, Jerzy Kapuściński, Krzysztof Luft, Wojciech Majcherek, Lech Parell, Adam Rudawski i Przemysław Szubartowicz. Z kolei tekst założeń do ustawy napisał radca prawny Karol Kościński. 

 
- TVP może być finansowana z reklam, ale w niewielkim stopniu, w zasadzie tam, gdzie nie można tego uniknąć, np. w transmisjach sportowych przy wielkich imprezach międzynarodowych albo ze względu na sponsoring. TVP nie powinna konkurować o budżety reklamowe z firmami komercyjnymi. Taka rywalizacja powoduje, że media publiczne nastawiają się na produkcję programów przyciągających możliwie szeroką publiczność, a nie audycje aspiracyjne, ponieważ tylko przy szerokiej publiczności można dostać godziwą cenę za reklamę - mówi dla portalu wirtualnemedia.pl Jan Dworak. 


Projekt "Media obywatelskie - założenia ustawy o mediach służby publicznej" zakłada zlecenie symulacji stopniowego ograniczania udziału spółek publicznej radiofonii i telewizji na rynku reklamowym do średniego poziomu udziału reklamy w krajach europejskich. 

"Ograniczeniu powinny podlegać w pierwszej kolejności przekazy reklamowe udostępniane w tzw. prime time (godz. 18:00 - 23:00, w radiu godziny poranne i popołudniowe). Zasadne jest także zrezygnowanie z przekazów reklamowych w przypadku treści udostępnianych w serwisach VoD, o ile ich udostępnianie nie wynika z umów z podmiotami, które wyprodukowały lub są dystrybutorami tych treści" - czytamy w opracowaniu. 

 

Dwustopniowe odejście od abonamentu rtv

Obecnie abonament pobierany jest za pośrednictwem Poczty Polskiej. Jednak mimo to wpływy z tego tytułu z roku na rok maleją. Jak wynika z analizy portalu wirtualnemedia.pl "Pod koniec 2022 r. abonament radiowo-telewizyjnych płaciło tylko 828 tys. zobowiązanych (rok wcześniej było to nieco ponad 900 tys. zobowiązanych".

Według projektu ustawy przejście od dotychczas funkcjonującego abonamentu rtv do opłaty audiowizualnej następowałby w dwóch etapach:
 

  • w pierwszym okresie środki będą pochodziły bezpośrednio z budżetu państwa, 
     
  • w drugim - z powszechnej składki audiowizualnej. 

 

Jak stwierdzili eksperci w projekcie: "Wprowadzenie systemu obciążającego, nawet w niewielkim stopniu, obywateli określonym ciężarem fiskalnym, powinno być powiązane z toczącym się równolegle procesem poprawy jakości oferty programowej mediów publicznych. Docelowy system finansowania mediów publicznych zostanie uruchomiony w roku kalendarzowym następującym po zakończeniu procesu przekształceń własnościowych dotyczących mediów publicznych" - czytamy w projekcie. 


Co w przypadku niewystarczających środków z opłaty audiowizualnej? Otóż dodatkowe pieniądze musiałby się znaleźć w budżecie państwa.

 

Opłata audiowizualna w wysokości 8 zł

Projekt zakłada, że opłata w wysokości 8-9 złotych byłaby pobierana nie od gospodarstw domowych, a podatników i firmy. Za jej pobór odpowiadałyby co miesiąc urzędy skarbowe, które opłatę pobierałyby wraz z zaliczką na podatek dochodowy. 


Jak możemy przeczytać w proponowanej ustawie: "Próby określenia wysokości składki były podejmowane w przeszłości przy założeniu, że suma środków uzyskanych ze składki powinna odpowiadać wysokości wpływów uzyskanych z opłat abonamentowych, gdyby były one uiszczane w pełnej wysokości przez wszystkich zobowiązanych, w tym osoby ustawowo zwolnione. Przy dokonywanych wówczas symulacjach roczne wpływy oszacowano na ok. 3,5 mld złotych. Pozwoliło to w dalszej kolejności na oszacowanie wysokości rocznej składki audiowizualnej na ok. 100 złotych rocznie, czyli ok. 8,30 zł miesięcznie płatne przez każdego podatnika. Taka kalkulacja oznacza, że przeciętne gospodarstwo domowe składające się z dwóch osób płacących podatek dochodowy ponosiłoby niższe obciążenia niż obecnie wynikające z opłaty abonamentowej, czyli 27,30 zł na jedno gospodarstwo domowe" 


Przedsiębiorcy płaciliby wielokrotność składki audiowizualnej, np. jej dwudziestokrotność, a organizacje pozarządowe np. pięciokrotność. Autorzy projektu zakładają, że wysokość składki audiowizualnej będzie corocznie waloryzowana. 

 

Zwolnione z obowiązku opłat byłyby: 

  • osoby najstarsze, które ukończyły 75. rok życia,
     
  • osoby o niskich dochodach, 
     
  • z dysfunkcjami narządu wzroku lub słuchu, 
     
  • bezrobotne, 
     
  • osoby pobierające rentę, 
     
  • osoby, u których miesięczny dochód nie przekracza kwoty minimalnego wynagrodzenia, z wyjątkiem prowadzących działalność gospodarczą lub produkcję rolną.  
     
  • zwolnienie dzieci i młodzieży do 26. roku,