- Chcieliśmy się spotkać w Toruniu, żeby bardzo jasno podkreślić wagę, jaką nasze ministerstwo i rząd przywiązują do policentrycznego rozwoju kraju. Chcemy podkreślić, że takie miasta, jak Toruń czy Bydgoszcz wymagają często nawet większego wsparcia ze środków europejskich, by były nie mniej atrakcyjne niż Warszawa, Kraków, czy Wrocław – mówił Jan Szyszko, sekretarz stanu w Ministerstwie Funduszy i Rozwoju Regionalnego na wspólnym briefingu prasowym z marszałkiem województwa, Piotrem Całbeckim.
Dzisiejsza (środa, 25 września) wizyta wiceministra Szyszko w Toruniu ma bogaty program, obejmuje m.in. spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim z kujawsko-pomorskimi samorządowcami w sprawie funduszy z Krajowego Planu Odbudowy, rozmowy z zarządem województwa, spotkanie z władzami miasta, wreszcie wizytę w Młynie Kultury - jednej z długiej listy inwestycji finansowanych ze środków unijnych.
W Toruniu także odbywa się posiedzenie komitetu monitorującego unijny program Fenix -finansujący zadania związane z klimatem, infrastrukturą i środowiskiem. Jak informował minister Szyszko, mowa była m.in. o zmianach w tym programie dotyczących finansowania odbudowy po zniszczeniach spowodowanych tegoroczną powodzią.
Mało czasu!
Spotkanie w Urzędzie Marszałkowskim przede wszystkim dotyczyło możliwości związanych z KPO.
- Bardzo miło spotkać się z tak dużą frekwencją samorządowców, którzy chcieli wysłuchać informacji o naborach z Krajowego Planu Odbudowy. Mieliśmy pełną salę, to bardzo cieszy. Interes mamy ten sam: taki, żeby pieniądze z KPO inwestować jak najszybciej i jak najlepiej – podkreślał Jan Szyszko. - W tym momencie mamy w województwie kujawsko-pomorskim podpisanych już z KPO 126 umów, na ponad 120 mln zł. To są inwestycje m.in. w żłobki, w remonty, ocieplenia domów. Nieco ponad tydzień temu wysłaliśmy kolejne dwa wnioski o płatność do Komisji Europejskiej na 40 miliardów złotych. Te pieniądze po przejściu żmudnej, technokratycznej procedury powinny trafić do Polski na gwiazdkę, pod choinkę. Wtedy jeszcze bardziej będziemy w stanie przyspieszyć inwestycje. Te 120 mln, które już teraz mogą wydawać się sporą sumą, to dopiero początek inwestycji z KPO w lepszą jakość życia w województwie kujawsko-pomorskim.
- Tak się złożyło, że akurat dziś podpisaliśmy z Ministerstwem Rolnictwa umowę na dofinansowanie w kwocie 50 mln złotych inwestycji związanych z infrastrukturą wodno-kanalizacyjną na obszarach wiejskich. To jest właśnie Krajowy Plan Odbudowy, jesteśmy instytucja pośredniczącą, przekazującą te pieniądze do samorządów, tam gdzie są one potrzebne – mówi marszałek Piotr Całbecki. - Dodam jeszcze, że do tych 120 milionów o których już wspominał pan minister, chcielibyśmy dopisać kolejne. Choćby na projekty, które złożyliśmy jako samorząd województwa na ekologiczny transport autobusowy. Złożyliśmy też wnioski dotyczące nowoczesnego taboru kolejowego. Zadeklarowałem także pomoc samorządom. Tam, gdzie tylko będzie to potrzebne, będziemy pomagać samorządom w składaniu projektów do KPO tak, aby były one wysoko punktowane.
Jest problem
Co niepokoi samorządców? Przede wszystkim terminy. Fundusze z KPO zostały udostępnione Polsce z dwuletnim opóźnieniem spowodowanym konfliktem rządów tzw. zjednoczonej prawicy z Komisją Europejską. Efekt jest taki, że polscy beneficjenci tego funduszu mają mało czasu na realizacje finansowanych z tego źródła projektów.
- Termin realizacji jest faktycznie bardzo krótki, bo jako Polska pewien czas przespaliśmy, ten konflikt jednak był i teraz musimy gonić z realizacją tych projektów. Pan minister i pan marszałek podkreślali na spotkaniu, że najważniejsza jest gotowość projektowa. Z tą gotowością może być różnie, z tego powodu, że etap zaprojektuj-wybuduj faktycznie się przeciąga – ocenia burmistrz Ciechocinka, Jarosław Jucewicz. - Wiemy też, że procedury związane z przetargami unijnymi wydłużają cały proces. Widzimy także, że podmioty, które startują w tych przetargach, dają bardzo wysokie ceny z racji tego, że popyt na rynku jeszcze jest ograniczony, dużo projektów zostało uruchomionych z Polskiego Ładu oraz z wcześniejszymi funduszami unijnymi. Są one teraz realizowane i kończone. Duże zapotrzebowanie na rynku pojawi się w roku 2025.
Na krótkie terminy wskazuje też wiceprezydent Torunia, Rafał Pietrucień: - Niestety dla projektów infrastrukturalnych, które będziemy realizować, okres kwalifikalności wydatków to czerwiec 2026 roku, na dodatek te obiekty muszą być fizyczne wykonane, odebrane oraz rozliczone. Perspektywa półtora roku dla inwestycji kubaturowych, nawet jeśli mamy je przygotowane, budzi niepokój. Zdajemy sobie sprawę, że terminy realizacji samego KPO są nienegocjowalne, bo to umowa na poziomie UE. Natomiast uzyskaliśmy taką informacje, że w sytuacjach, w których nie wykonamy do końca zadania, proporcjonalnie tą dotację jednak zrealizujemy. To jest jakieś światełko w tunelu. Cały czas jednak byśmy wnioskowali, aby ministerstwo rozmawiało o tym, by ten termin rozliczenia projektów z KPO troszeczkę przesunąć, choćby o parę miesięcy, bo to już daje pewien oddech w realizacji tych inwestycji.
KPO dla Torunia to m.in. pieniądze na termomodernizacje i transport publicznych.
- Niedługo będziemy podpisywali umowę na tabor niskoemisyjny, to kwota blisko 80 mln zł na 25 elektrycznych autobusów. To są naprawdę bardzo duże pieniądze do wzięcia – podkreśla Rafał Pietrucień.
Termin jest termin, ale…
Strona rządowa twardo stoi przy pilnowaniu terminów, ale pewna nadzieja na rozwiązanie tego problemu jednak się pojawiła.
- Termin realizacji inwestycji w ramach KPO jest twardy, rozliczenie to czerwiec 2026 roku, natomiast z naszej perspektywy, centralnej, mówimy o sierpniu 2026 roku. Terminy wynikają z unijnego rozporządzenia, którego zmiana wymagałaby zgody całej unii Europejskiej. To nie jest kwestia, która my możemy bilateralnie podnosić z Komisją Europejską – wyjaśnia m.in. Szyszko. - Natomiast to, o czym chcemy rozmawiać, to różne interpretacje obowiązującego rozporządzenia, które być może pozwolą na jakieś nieznaczne, mówię tu o perspektywie kilku miesięcy, przesunięcia tych terminów. To nie jest jednak scenariusz pewny. To nie jest coś, na co ja bym w tym momencie stawiał, natomiast jest to temat, który z Komisją Europejską aktywnie podejmujemy. Jeżeli mówimy o grantach i terminach rozliczenia, to na miejscu samorządowców i wszystkich podmiotów, które korzystają z tych środków, zakładałbym, że ten termin się nie zmienia, choć zdaję sobie sprawę, jak bardzo jest on ambitny i trudny.
Inna trudność, na która wskazuje Szyszko to dostęp do informacji na temat KPO.
- Niedawno, miesiąc temu uruchomiliśmy nową stronę o KPO, kpo.gov.pl, na której są wszystkie potrzebne informacje, łatwiejsze, bardziej przejrzyste i przyjemniejsze do znalezienia. Bardzo staram się unikać w wchodzenia w to, co było, ale faktem jest, że od grudnia gros naszej pracy to jest nadrabianie zaległości. To także informowanie o rzeczach, które z poziomu politycznego kierownictwa tego ministerstwa bądź rządu, powinny być przekazane samorządom już dwa lata temu. Takie spotkania, jakie dziś odbywamy w Kujawsko-Pomorskiem, czy w innych województwach, powinny się odbywać już dwa lata temu, a tak naprawdę odbywają się od początku tego roku. Wcześniej nie było politycznej gotowości do brania na siebie ciężaru odpowiedzialności za KPO. Teraz ona jest. Staramy zrobić co w naszej mocy, żeby ułatwić ten sprint do KP.
Region policentryczny
Wiceminister Szyszko odniósł się także do specyfiki naszego regionu.
- Jako sekretarz stanu odpowiedzialny za fundusze europejskie, za KPO, mam tę przyjemność jeździć i obserwować wdrażanie funduszy europejskich w całym kraju. Województwo kujawsko-pomorskie jest znakomitym przykładem tego, że o fundusze nie jest trudno się starać, jeśli ma się pomysł, jak je zainwestować. I ten pomysł tutaj jest – mówi minister Szyszko. - Ministerstwo Funduszy bardzo mocno stawia na wspieranie policentrycznego rozwoju, także na wspieranie mniejszych ośrodków. Przychylnie i z bardzo dużym uznaniem patrzy na takie województwa jak właśnie kujawsko pomorskie, które powiedziałbym, czasem już wręcz legendarnie, ale mówiąc już serio ma naturalny policentryczny model rozwoju i jak najbardziej może liczyć na pełne wsparcie, które będzie miało swój obraz także w funduszach europejskich.