Trudności finansowe dotykają nie tylko zwykłego Kowalskiego, którego po prostu nie stać na remont mieszkania (w tym roku planuje go tylko 5 proc.). W długach tonie także branża remontowo-wykończeniowa. Według najnowszych danych BIK InfoMonitor "zaległe zadłużenie przedsiębiorstw świadczących usługi wykończeniowe wzrosło w ciągu roku o ponad 9,5 mln zł, osiągając na koniec marca poziom 498,5 mln zł". Jak wskazują eksperci przyczyn takiego stanu rzeczy należy doszukiwać się, m.in. w ograniczonej liczbie nowych zleceń czy wzrostu kosztów niektórych materiałów i usług podwykonawczych.
Zgodnie z danymi zadłużenie firm związanych z usługami wykończyniowymi wzrosło z 488,9 mln zł w martu ub.r. do 498,5 mln zł obecnie. Jednocześnie odnotowano wzrost liczby niesolidnych płatników – z 14 236 do 14 615
- Na pogarszającą się sytuację finansową firm zajmujących się wykańczaniem nieruchomości wpływają m.in. ograniczona liczba nowych zleceń, wzrost kosztów niektórych materiałów i usług podwykonawczych, utrudniony dostęp do finansowania oraz niepewność inwestycyjna po stronie klientów indywidualnych, ograniczających prace wykończeniowe czy remontowe. Warto podkreślić, że w ostatnich dwunastu miesiącach sytuację ratowała jeszcze realizacja zleceń związanych z wykończeniem nieruchomości zakupionych w ramach programu „Bezpieczny Kredyt 2%” w 2023 roku. Efekt opóźnionego popytu częściowo łagodził skutki spowolnienia, ale jego wpływ systematycznie wygasa. To co może istotnie poprawić sytuację branży wykończeniowej to wzrost zainteresowania kredytem mieszkaniowych w wyniku obniżki stóp procentowych, co zwiększy zdolność kredytową a tym samym dostępność kredytu wpływając pozytywnie na rynek mieszkaniowy. W konsekwencji pobudzi to popyt na prace wykończeniowe (rynek pierwotny) i remontowe (rynek wtórny) – mówi dr hab. Waldemar Rogowski, główny analityk BIG InfoMonitor.
xxx
Polacy chcą chętnie korzystać z usług profesjonalnych firm zajmujących się remontem i modernizacją mieszkań (w raporcie Gama Meble mowa jest o 94 proc. respondentów). Jednocześnie ograniczenie pojawiają się w przypadku kosztów inwestycji. Wyższe ceny materiałów budowlanych i usług spowodowały, że większość badanych respondentów (85 proc.) musiała zrezygnować w ub.r. z prac remontowych. Większe koszty mają też wpływ na branżę materiałów budowlanych jednak kondycja finansowa producentów w 2025 roku zależy od specyfiki danego segmentu. Jak informuje BIG InfoMonitor w sektorze produkcji ceramicznych materiałów budowlanych, m.in. kafli, płytek, cegieł czy dachówek – wartość zaległego zadłużenia wzrosła z 150,4 mln zł w marcu 2024 roku do blisko 162 mln zł rok później. Nie zmieniła się za to liczba niesolidnych dłużników (43 podmioty), co oznacza, że problemy finansowe pogłębiły wyłącznie firmy, które miały je już wcześniej.
– Wzrost przeterminowanych zobowiązań jest efektem nie tylko spadku zamówień z rynku pierwotnego, wzrostu konkurencji z zagranicy, ale również rosnących kosztów produkcji, które stanowią istotne obciążenie dla producentów. Wysokie ceny energii – szczególnie gazu i prądu – oraz drożejące surowce mają ogromny wpływ na rentowność. Przemiany w łańcuchach dostaw oraz wzrost kosztów transportu, związany z podwyżkami cen paliw, jeszcze bardziej zwiększają koszty produkcji. To wszystko przekłada się na rosnące zaległości płatnicze i trudności w wyjściu ze spirali zadłużenia – mówi Paweł Szarkowski, prezes BIG InfoMonitor.
Także inne branże odnotowują problemy. Chodzi m.in. o produkcję farb, lakierów i mas uszczelniających. W tym przypadku suma przeterminowanych zobowiązań wzrosła z 6,6 mln zł do ponad 7 mln zł, a liczba niesolidnych dłużników z 74 do 80. Z kolei w segmencie produkcji tapet zaległe zobowiązania wzrosły z niespełna 109 tys. zł w marcu ub.r. do 1,3 mln zł w marcu 2025 roku. Liczba nieterminowych płatników pozostała bez zmian – za ponad 1087-procentowy wzrost zadłużenia odpowiada osiem podmiotów, które już wcześniej miały problemy z płynnością finansową. Trudności dotknęły także producentów parkietów - tutaj kwota zaległości zwiększyła się z 49,5 mln zł do ponad 53,3 mln zł, a liczba niesolidnych dłużników wzrosła z 69 do 74 podmiotów. – Firmy w tym segmencie zmagają się z drogim surowcem drzewnym, dużymi kosztami obróbki oraz presją cenową ze strony zagranicznych producentów i sieci handlowych. Dane te pokazują, że presja kosztowa nie oszczędza żadnego z ogniw łańcucha dostaw w branży wykończeniowej – niezależnie od skali działalności czy rodzaju oferowanych produktów – dodaje Paweł Szarkowski, prezes BIG InfoMonitor.
Źródło: BIG InfoMonitor