Jedyną ofertę złożyły PESA i Newag. PKP Intercity ogłasza nowy superprzetarg. W grę wchodzą miliardy PLN

Puls Dnia
Biznes Region
Pociąg typu push-pull wyprodukowany przez PESĘ
PESA

PKP Intercity SA ogłosiła nowy przetarg na dostawę 38 siedmiowagonowych składów piętrowych w systemie push-pull wraz z flotą 45 wielosystemowych lokomotyw. Pierwszy przetarg kolejowa spółka unieważniła, bo wpłynęła tylko jedna oferta -konsorcjum bydgoskiej PESY i  nowosądeckiej spółki Newag i to ze stawką mocno przekraczającą założony budżet. Jak informuje branżowy portal rynek-kolejowy.pl, PKP IC chciała przeznaczyć na zakup 5,412 mld PLN, tymczasem oferta konsorcjum polskich potentatów na rynku taboru kolejowego opiewała na 7,824 mld.

Superprzetarg to żadna przesada, bo to jeden z największych i najdroższych kontraktów kolejowych.  Jak informuje PKP IC, zakup 38 siedmiowagonowych składów piętrowych i 45 lokomotyw to jeden z kluczowych elementów wielkiego, wartego 27 mld, programu inwestycyjnego, dzięki któremu do roku 2030 spółka chce podwoić liczbę pociągów, zwiększyć liczbę pasażerów do 90 mln rocznie i zapewnić im wysoki standard podróży.  

Pchać i ciągnąć, z rowerami i na piętrze


O jakie pociągi chodzi? Projektu obejmuje zakup:

  • 38 zestawów siedmiowagonowych pociągów,
     
  • 45 lokomotyw wielosystemowych – dostosowanych do jazdy na liniach elektrycznych o różnych systemach zasilania,  
     
  • standardowy pociąg to siedem wagonów, w tym jeden sterowniczy i lokomotywa, liczbę wagonów można modyfikować od 2 do 10 w zależności od potrzeb, 
     
  • Pociągi kursują w systemie pull-push (ciągnij-pchaj) to znaczy, że ze stacji A do stacji B pociąg jedzie w klasycznym składzie, czyli z przodu lokomotywa, która ciągnie za sobą zestaw wagonów – z tzw. wagonem sterowniczym na końcu. W drogę powrotną, z B do stacji A, pociąg ruszyć może od razu, bez potrzeby czasochłonnej zmiany składu, bo przodem pociągu staje się wagon sterowniczy a znajdująca się w tym układzie na końcu lokomotywa pcha całość do przodu.
     
  • Wagony mają być piętrowe, w klasie I i II, klimatyzowane, z gniazdkami 230V i USB, dostępem do wifi, dostosowane do przewozu rowerów, nart, wózków dziecięcych i z udogodnieniami dla osób poruszających się na wózkach inwalidzkich. Dla bezpieczeństwa wagony będą monitorowane i wyposażone w zestawy defibrylatorów. 
     
  • Push-pulle mają jeździć z szybkością 200 km/h, głownie na trasach dalekobieżnych. 


Czy nowy przetarg się uda?


Po fiasku pierwszego przetargu PKP Intercity SA zmieniła warunki. Ostatniego dnia lipca spółka poinformowała, że: „nowe postępowanie jest prowadzone w trybie przetargu nieograniczonego, a nie jak poprzednio  w trybie dialogu konkurencyjnego. PKP Intercity zdecydowało się uelastycznić termin realizacji dostaw wszystkich pojazdów. Wcześniej Spółka wymagała, aby cały projekt został zrealizowany nie później niż do dnia 31 maja 2026 roku. Teraz przewidziany czas to maksymalnie 54 miesiące od dnia zawarcia umowy”. Dodajmy, że zamawiający zmienił też harmonogram płatności – na dogodniejszy dla wykonawcy. 


Bydgoska PESA i nowosądecki Newag to liderzy na krajowym rynku taboru kolejowego. PESA ma doświadczenie w produkcji zestawów push-pull, już kilka lat temu dostarczyła je na zamówienie Kolei Mazowieckiej. Z kolei Newag to największy w Polsce producent lokomotyw.  Obie spółki zwarły szyki w walce o kontrakt z PKP Intercity zawiązując jesienią 2021 konsorcjum.     


Bez szans na KPO


Z ogłoszeniem nowego przetargu wiąże się jeszcze jedna komplikacja finansowa. Zakup nowego taboru jest jednym z projektów w ramach Krajowego Planu Odbudowy. Problemem jest nie tylko to, że polskie władze wciąż nie są w stanie spełnić wszystkich warunków, by uzyskać dostęp do przypadających naszemu krajowi 158,5 mld PLN. Kłopot polega też na terminach. Projekty z listy KPO powinny być zrealizowane do 2026 roku, tymczasem w nowym przetargu mowa jest o 54 miesiącach od podpisania umowy na realizacje zamówienia, a więc finisz nastąpi grubo po roku 2026.        


„Spółka chcąc odpowiedzialnie wykorzystać środki z Krajowego Planu Odbudowy, wystąpiła wspólnie z Ministerstwem Infrastruktury do Komisji Europejskiej, z wnioskiem o przeniesienie ich na inne projekty taborowe. Zakup pojazdów typu push-pull wraz z lokomotywami będzie finansowany z innych środków przewidzianych w ramach strategii rozwoju, m.in. finansowania zewnętrznego, środków własnych czy środków pochodzących z emisji obligacji” – czytamy w informacji spółki PKP Intercity.