W Toruniu radni przyjęli budżet na rok 2025. - Mamy kilka korekt dotyczących bardzo ważnych działów - mówił przed sesją prezydent Torunia Paweł Gulewski

Puls Dnia
Region Raport
#
Fot. Bartosz Fryckowski

Nie było niespodzianki, chociaż wynik nie wynosił tym razem 25:0. Rada Miasta Torunia podczas dzisiejszej (19 grudnia) sesji głosowała nad przyjęciem budżetu na rok 2025. Dziewiętnaścioro radnych podczas 9. sesji było za przyjęciem projektu budżetu miasta na przyszły rok, a 6 przeciw.

 

Budżet Torunia na 2025 rok

Dochody Gminy Miasta Toruń w przyszłym roku mają wynieść 1,92 miliarda złotych, a wydatki mają kształtować się na poziomie 2,086 miliarda złotych. Co oznacza, że planowany deficyt to 164 miliony złotych. Dochody z PIT są szacowane na ponad 897 milionów, a CIT ponad 79 milionów. Subwencja ogólna ma wynieść 156 milionów złotych.

Na zadania własne toruński magistrat chce przeznaczyć 1,6 miliarda złotych. Utrzymanie oświaty w 2025 roku to koszt rzędu 830 milionów złotych. Wśród wielu pozycji ujętych w budżecie pojawiły się także inwestycje. Tu czołowymi projektami są remont ulicy Olsztyńskiej (zależny od środków zewnętrznych - decyzja zapadnie już wkrótce) oraz kontynuacja budowy I etapu Europejskiego Centrum Filmowego CAMERIMAGE. Na pierwszy cel w 2025 roku ma popłynąć 45 milionów złotych. Jest to wkład własny do inwestycji. Budowa ECFC w 2025 roku to 50 milionów z portfela Gminy Miasta Toruń.  
Przed drugim czytaniem do budżetu na rok 2025 dodano kilka pozycji. - Zaprojektowaliśmy kilka pozycji, których przed I czytaniem nie było. W tym jest bardzo ważna kwestia, a więc kilkaset tysięcy złotych odłożonych na budowę żłobka na Jarze. Mamy kilka korekt dotyczących bardzo ważnych działów - powiedział przed sesją prezydent Paweł Gulewski.  
Wpływ na deficyt ma zwiększenie nakładów na różne sfery życia Torunia. - Deficyt jest znaczący, ale uwzględnia ważne działania. Inwestujemy, inwestujemy i jeszcze raz inwestujemy. Zwiększamy nakłady na kulturę, sport, transport publiczny i infrastrukturę. Sztandarową inwestycja jest ulica Olsztyńska. Łącznie przeznaczymy 140 milionów złotych. Czekamy na decyzje odnośnie przyznania środków - mówił prezydent Paweł Gulewski.  


Prezydencki klub jest na „tak"

Za projektem budżetu na rok 2025 zagłosował prezydencki klub Koalicji Obywatelskiej. W RMT zasiada 15 radnych KO, co oznacza, że mają większość. 

- Wydaje mi się, że budżet jest optymalny, jak na czasy, w których się znajdujemy. Udaje się nam zachować jego proinwestycyjny charakter, a to zawsze było najważniejszym wyznacznikiem. Mamy opóźnienie związane z pozyskiwaniem i wydatkowaniem środków z KPO. Liczymy, że w przeciągu tego roku zostaną wykonane poszczególne inwestycje. Zwiększamy środki na sport i kulturę. Co oznacza, że udało się zrealizować obietnicę wyborczą - mówił przed sesją przewodniczący klubu Bartłomiej Jóźwiak.  


Radni popierają także zwiększenie nakładów na etaty w urzędzie. 

- Mamy do czynienia ze zmianami w polityce kadrowej. Uważamy z panem prezydentem, że formuła taniego urzędu wyczerpała się. Ówczesne wymagania wymuszają konieczność zmian kadrowych i mądrej polityki budowanie zespołu. Twarde inwestycje to nie wszystko. Trzeba realizować bardziej inteligentne rozwiązania - powiedział Bartłomiej Jóźwiak.  

PiS - przeciwko 


Drugą siłą w Radzie Miasta Torunia jest posiadający 6 radnych PiS, którego rajcy zagłosowali przeciwko projektowi budżetu. Główne powody to brak większych nakładów na bezpieczeństwo oraz nie wpisanie do projektu budżetu II etapu budowy szkoły przy Grasera (tej pozycji brakuje w Wieloletniej Prognozie Finansowej). 

- W trakcie sesji będziemy głosować przeciwko temu budżetowi. Takie koronne argumenty to brak środków na inwestycje związane z bezpieczeństwem w naszym mieście. To brak środków na dokończenie w całości szkoły przy ulicy Grasera na północy naszego miasta - powiedział przewodniczący klubu radnych PiS Adrian Mól.  
Kolejnym powodem przez który PiS powie „nie” są podniesione podatki lokalne. 

- To jest budżet dezaktywujący miasto i nierealny. Główne założenia w zakresie przebudowy Olsztyńskiej opierają się o trzy czynniki zewnętrzne, które muszą zostać zrealizowane, aby ta inwestycja ruszyła. Słyszeliśmy z ust kandydata Pawła Gulewskiego, że przetarg na budowę ulicy Olsztyńskiej zostanie rozpisany w maju lub czerwcu, a na jesieni ruszą prace budowlane. One nie ruszą w przyszłym roku, chociaż bardzo bym chciał. To jest nierealne. To budżet, gdzie fiskalizm miasta osiągnął niespotykaną skalę. Podatki od nieruchomości są na poziomie Warszawy - mówił Michał Jakubaszek z PiS.

 

Wspólny Toruń jednak za

Wspólny Toruń, którego lider Michał Zaleski wskazywał na niedoskonałości projektu, również poparł budżet. 

- Niepokoi mnie niewielki wzrost środków na inwestycje, bo jednak wzrost kosztów inwestycji jest duży. Materiały i robocizna są coraz droższe, a nakłady są tylko nieco wyższe niż w obowiązującym budżecie. Takie są realia i możliwości. Trzeba zapewnić środki na wypłaty, bieżące wydatki i utrzymanie miejskich instytucji. Do tego ceny energii, które będą rosły. Budżet został spięty. Deficyt jest trudny, bo rośnie o 40 milionów złotych, ale jest ta nadzieja, którą do tej pory spełnialiśmy na ograniczenie deficytu - powiedział były prezydent Michał Zaleski.  

Wiceprzewodniczący Rady Miasta Marcin Czyżniewski z ramienia Wspólnego Torunia dostrzega ryzyko w projekcie budżetu. - Jest to budżet ryzykowny, który jest oparty na założeniu, że uda się pozyskać środki zewnętrzne na inwestycje. Miejmy nadzieję, że tak będzie. Kibicujemy prezydentowi i Toruniowi w tym, żeby te założenia budżetu udało się zrealizować.  


Warto podkreślić, że jest to pierwszy budżet w prezydenckiej karierze Pawła Gulewskiego. Od maja 2024 realizował budżet przyjęty za prezydentury Michała Zaleskiego, na który jako ówczesny wiceprezydent również miał wpływ.

 

CZYTAJ WIĘCEJ: