Śmigus-dyngus w Polsce. Skąd wzieła się ta tradycja? Oto szczegóły

Puls Dnia
Region Raport
#
Fot. Pixabay

Jak Poniedziałek Wielkanocny to oczywiście śmigus-dyngus! Skąd wzięła się tradycja? Czy dalej praktykujemy ten zwyczaj? Jak Lany Poniedziałek zmienił się na przestrzeni lat? Odpowiedzi w naszym artykule.

 

Kiedy obchodzimy śmigus-dyngus?


Dziś śmigus-dyngus jest nierozerwalnie związany z Poniedziałkiem Wielkanocnym — zamykającym okres Triduum Paschalnego i samej Wielkanocy. Woda ma tutaj symbolizować oczyszczenie z grzechów. W tym roku Lany Poniedziałek obchodzimy 1 kwietnia. Wyjątkowo zatem będziemy świętować dwa zwyczaje, bowiem co roku, właśnie w tym dniu obchodzimy Prima Aprilis – dzień żartu.

 

Skąd się wzięła tradycja


Zwyczaj pochodzi od Słowian, którzy żegnali zimę i świętowali nadejście wiosny. Wtedy śmigus i dyngus były obchodzone osobno. Pierwszy z nich polegał na chłostaniu gałązkami wierzby nóg dziewcząt i oblewaniu ich wodą, co symbolizowało płodność, powodzenie w miłości i było często równoznaczne z zalotami. Dyngus z kolei to zwyczaj, dzięki któremu można było uniknąć ponownego bicia i oblania wodą – wystarczyło odwiedzającym wręczyć jakiś poczęstunek. Z czasem obie tradycje zlały się w jedną pod nazwą Śmigus-dyngus.

Dawniej Śmigus-dyngus był zwyczajem praktykowanym jedynie na wsiach. Sądzono, że oblewanie wodą zapobiega chorobom i sprzyjać płodności, dlatego też chlapano przede wszystkim młode panny.

 

Śmigus-dyngus dziś


Współcześnie Lany Poniedziałek jest zwyczajnie dobrą zabawą głównie dla dzieci i młodzieży, a płeć dziś nie ma żadnego znaczenia. Nikt też nie zastanawia się już nad celem oblewania wodą. Mamy mnóstwo gadżetów do pryskania wodą naszych bliskich: przeróżne psikawki, pistolety. Liczy się tylko fun!

Widać jednak dużą zmianę w podejściu społeczeństwa do tego zwyczaju. Jeszcze 20-30 lat temu tego dnia jeździły wozy strażackie, które masowo oblewały ludzi wodą. Chlapanie było dopuszczalne w każdej formie i każdej ilości, i każdego bez względu na płeć i wiek. Dziś trzeba nieco hamować żarty, bowiem nie każdy podziela entuzjazm zabawy. Chlapanie wodą obcych ludzi może zostać potraktowane jako zakłócanie spokoju i zostać nawet ukarane mandatem przez służby porządkowe.

Zatem na wszelki wypadek zabawę we wzajemne oblewanie się wodą ograniczmy w kręgu swojej rodziny i przyjaciół. Pogoda jest fantastyczna, zatem psikawki w dłoń.