Koronawirus jesienią przybiera na sile. Miejskie przychodnie wykonują więcej combo testów

Puls Dnia
Region Raport
#
Fot. 123rf

Maseczki, rękawice ochronne i liczne obostrzenia – któż z nas jeszcze pamięta te środki ostrożności, obowiązujące w czasie trwania pandemii Covid-19? Wielu chciałoby najlepiej o tym zapomnieć. Jednak tylko do 14 listopada br. z powodu koronawirusa zmarło ogółem prawie siedem milionów osób na świecie, a w Polsce odnotowano - 119 724 tys. zgonów. W ostatnim czasie w kujawsko-pomorskim koronawirus znów daje o sobie znać. Zauważalne są wyraźne wzrosty zachorowań, a pracownicy miejskich przychodni oraz twarde, sanepidowskie dane tylko to potwierdzają.

Dzienna liczba zakażonych koronawirusem (według stanu z 14 listopada br.) wyniosła w Polsce 1813 osób, a z powodu COVID-19 zmarło czterech pacjentów – poinformowano we wtorek (14.11) na stronach rządowych. Najwięcej przypadków patogenu ujawniono w ostatnim czasie w województwach: mazowieckim (269), lubelskim (179), wielkopolskim (162). Kujawsko-Pomorskie znajduje się obecnie mniej więcej w środku tego niechlubnego rankingu – na 7. miejscu. Przypomnijmy, że od 1 lipca 2023 roku w Polsce przestał obowiązywać stan zagrożenia epidemicznego. Wiele osób potraktowało to jako oznakę końca pandemii. 


- W tej chwili w zasadzie nie ma żadnego oficjalnego przekazu na temat koronawirusa. Rządowe służby milczą na jego temat. Nie ma żadnych ostrzeżeń, przypomnień czy zaleceń. Poza garstką zapaleńców nikt nie chce do tematu COVID-u wracać. Zachowujemy się tak, jakby wirus nigdy nie istniał. Takie zachowanie przynosi wiele szkód. Nie możemy ignorować wirusa i zagrożeń z nim związanych, ponieważ wiele osób z grup ryzyka może stracić zdrowie, a nawet życie –  mówi w wywiadzie dla „Wprost” doktor Paweł Grzesiowski, ekspert Naczelnej Rady Lekarskiej ds. zagrożeń epidemicznych.

 

Wyraźne wzrosty zachorowań w regionie


Rzeczywiście brak m.in. jakichkolwiek obostrzeń czy nawet pozorów stosowania podstawowych zaleceń, powoduje wzmożoną aktywność koronawirusa również w naszym regionie. Od stycznia br. do chwili obecnej odnotowano w województwie kujawsko-pomorskim 5 551 tys. zakażeń patogenem. Najwięcej w Bydgoszczy (2 001), następnie w Inowrocławiu (1 502), Toruniu (906), Grudziądzu (717) oraz we Włocławku (425). Z kolei w okresie od sierpnia do października br. na terenie województwa zauważalne są wyraźne wzrosty: w sierpniu zarażone patogenem zostały 52 osoby, we wrześniu było to już 108 osób, a w październiku – 451. 


Liczba zakażeń Covid-19 w województwie kujawsko-pomorskim w okresie sierpień – październik br.:

  • Toruń: 08.2023 – 17, 09.2023 – 21, 10.2023 – 104
     
  • Bydgoszcz: 08.2023 – 19, 09.2023 – 31, 10.2023 – 171
     
  • Grudziądz: 08.2023 – 6 , 09.2023 – 27, 10.2023 – 44
     
  • Włocławek: 08.2023 – 0 , 09.2023 – 9, 10.2023 – 21
     
  • Inowrocław: 08.2023 – 10 , 09.2023 – 20, 10.2023 – 211 


- Od września trwa sezon wirusowy. Wiąże się to oczywiście z jesienną aurą i obniżoną odpornością, dlatego mówimy o sezonowości zjawiska. Nie odnotowujemy ciężkich przebiegów zakażenia wirusem SARS-CoV-2, a w szpitalach nie ma gwałtownych wzrostów osób wymagających hospitalizacji – mówi dla portalu kujawy-pomorze.info Łukasz Betański, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Bydgoszczy. 


Co dzieje się w miejskich przychodniach?


Spróbowaliśmy zweryfikować jak z zakażeniami koronawirusem i innymi objawami grypopodobnymi u pacjentów, radzą sobie przychodnie na terenie województwa. W bydgoskiej placówce „Na Szwederowie” tamtejszy lekarz stwierdził, że „Nie udziela takich informacji telefonicznie”. W innych placówkach medycznych w regionie odsyłano nas z kolei do sanepidowskich danych.

 
- Do naszej placówki zgłaszają się pacjenci z objawami grypopodobnymi – tłumaczyła z kolei pani Ewa, kierownik monitorowania i koordynacji procedur medycznych z Wojskowej Specjalistycznej Przychodni Lekarskiej w Grudziądzu. – Wszystkie zgłaszające się osoby są na bieżąco weryfikowane testami typu Combo. 


Jak przyznaje kierownik z WSPL w Grudziądzu – przez okres letni prawie w ogóle nie odnotowywano tu przypadków koronawirusa. - Teraz robimy zdecydowanie więcej testów. Do przychodni zgłaszają się pacjenci w różnym wieku – dodaje.


Z danych resortu zdrowia wynika, że 14 listopada z powodu koronawirusa zmarło w Polsce czterech pacjentów.

– Nawet przy tej mizernej diagnostyce, jaką mamy obecnie, widać wyraźnie, że mamy coraz więcej zakażeń koronawirusem. Około 40 procent testów daje wynik dodatni. To pokazuje, że mierzymy się z nasiloną falą zachorowań. Zresztą widzimy to wszędzie wokół – mnóstwo pacjentów choruje – podkreśla dla „Wprost” dr Paweł Grzesiowski.

 

Różne odmiany i objawy


Obecnie cały czas mamy do czynienia z nowymi wariantami koronawirusa. Z uwagi na brak jakichkolwiek obostrzeń mnożą się one w sposób nieograniczony. Dlatego też objawy zakażenia koronawirusem mogą być dość niejednoznaczne i zmieniać się w ciągu kolejnych replikacji wariantów patogenu. 

Jednym z najczęściej występujących w tej chwili objawów zakażenia koronawirusem jest silny ból gardła, który uniemożliwia swobodne przełykanie. Towarzyszą mu często: gorączka, ból mięśni oraz skrajne osłabienie. Choremu brakuje sił na wykonywanie podstawowych czynności. W przebiegu infekcji pojawia się również suchy kaszel. Hospitalizacji wymagają osoby ze schorzeniami współistniejącymi, a także seniorzy. Ci pacjenci często tracą apetyt. Nie czują też pragnienia. Przestają jeść i pić.