Wciąż nie wiadomo, kto zostanie komisarzem w Inowrocławiu oraz gminie Płużnica. Według przepisów, z wnioskiem do premiera o ich mianowanie występuje do wojewoda. Tylko że ruchu wojewody Mikołaja Bogdanowicza w tej sprawie wciąż nie ma.
Nominacje komisarzy są potrzebne tam, gdzie samorządowcy – np. wójtowie czy prezydenci miast zdobyli mandaty w parlamencie. W naszym województwie stało się tak w przypadku Ryszarda Brejzy, który zdobył mandat senatora oraz wójta gminy Płużnica, Marcina Skonieczki, który został posłem.
Formalnych przeszkód do nominacji nie ma. Już w kilka dni po wyborach, choć przepisy dają na to dwa tygodnie, sędziowie komisarze wyborczy wydali postanowienia o wygaszeniu mandatów, a te zostały opublikowane. Jak poinformował nas Jarosław Jakubowski z Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego decyzji jeszcze nie ma. – A kiedy zapadnie, będziemy o tym informować.
Póki decyzji nie ma trwa giełda nieoficjalnych kandydatów. Bydgoska „Gazeta Wyborcza” pisała np. niedawno, że szanse na stanowisko komisarza w Inowrocławiu ma Marek Słabiński, były inowrocławski radny PiS, któremu w ostatnim wyborach samorządowych nie udało się utrzymać mandatu.
Przypomnijmy, że Rada Miasta Inowrocławia przegłosowała apel do wojewody i premiera o powierzenie tej funkcji Wojciechowi Piniewskiemu, dotychczasowemu zastępcy prezydenta Brejzy. Zdaniem większości radnych, takie rozwiązanie byłoby najlepsze dla miasta. O to samo apelował także senator-elekt Ryszard Brejza. Podobny apel wystosowali sopoccy radni – o powołanie na stanowisko komisarza dotychczasowej prezydent Magdaleny Czarzyńskiej-Jachim.
Cała Polska czeka
Problem nie dotyczy tylko naszego regionu. W Sopocie do parlamentu dostał się wieloletnie prezydenta tego miasta Jacek Karnowski. Na drugim końcu Polski, podobnie jest w Tychach. Prezydent tego miasta, Andrzej Dziuba został senatorem. Tam także komisarzy jeszcze nie ma.
- Wiedzieliśmy, że prezydent Dziuba ma bardzo duże szanse na zdobycie mandatu, więc w miarę możliwości się do tego przygotowaliśmy, na przykład poprzez pełnomocnictwa dla sekretarza miasta, który teraz musi się robić to, czym zajmował się prezydent i jego trzech zastępców – wyjaśnia Ewa Grudniok, rzecznik tyskiego urzędu miasta. – Nie mamy żadnych informacji o wojewody śląskiego w sprawie komisarza, owszem mówi się po różnych nazwiskach, ale oficjalnie nie wiemy nic i czekamy. Taki stan zawieszenia nie jest dla urzędu dobry, bo na przykład teraz powinniśmy zajmować się budżetem miasta, a to są ważne dla miasta decyzje.
Czas ucieka
Ile czasu ma wojewoda? Praktycznie pozostało mu kilka dni. Wniosek o powołanie komisarza przesyłany jest do premiera, tyle tylko, że w najbliższy poniedziałek 13 listopada, na pierwszym posiedzeniu Sejmu nowej kadencji, zgodnie z Konstytucją, Mateusz Morawiecki złoży dymisję swego rządu. Od poniedziałku wiadomo, że prezydent Andrzej Duda właśnie jemu powierzy misję utworzenia nowego rządu, ale nic nie wskazuje, by miała się ona udać.