Nowy rząd chce zmienić obowiązujące zapisy w kwestii zakazu handlu w niedziele. Zgodnie z obecnymi - w przyszłym roku czekałoby nas zaledwie 7 niedziel handlowych.
Zakaz handlu w niedzielę wprowadziła stopniowo ustawa z marca 2018 roku. Pierwotnie zakaz nie obowiązywał w pierwszą i ostatnią niedzielę w miesiącu. W styczniu 2019 r. niezbędne zakupy kupowaliśmy tylko w ostatnią niedzielę miesiąca. Natomiast od 2020 r. niedziele handlowe ograniczono do siedmiu w ciągu roku.
Od zakazu handlu w niedziele oczywiście obowiązują, w myśl ustawy, nieliczne, ale jednak wyjątki. W niedziele handel mogą prowadzić m.in. cukiernie i kawiarnie, stacje paliw, kwiaciarnie czy sklepy z prasą. Za złamanie zakazu handlu i otwarcie sklepu w niedziele grozi karą od 1 tys. zł do 100 tys. zł, a jeśli zakaz ten jest łamany notorycznie - nawet kara ograniczenia wolności.
Czytaj także:
- Finansowanie centrum filmowego Camerimage rozłożone na 9 lat
- Ceny mieszkań na rynku pierwotnym rosną w Kujawsko-Pomorskiem z roku na rok
- Serwis rowerowy. Ile zapłacimy za naprawę w Kujawsko-Pomorskiem?
Kiedy wypadają niedziele handlowe w 2024 roku?
W przyszłym roku nadal będzie obowiązywał zakaz handlu w niedzielę. Zakupy zrobimy w zaledwie siedem dni w ciągu roku:
- 28 stycznia,
- 25 marca,
- 28 kwietnia,
- 30 czerwca,
- 25 sierpnia,
- 15 grudnia,
22 grudnia.
Niestety, ale zakupów także nie kupimy w dni ustawowo wolne od pracy. Zakaz obowiązuje w święta kościele i państwowe:
- 1 stycznia - Nowy Rok,
- 6 stycznia - Trzech Króli,
- 9-10 kwietnia - Wielkanoc,
- 1 maja - Święto Pracy,
- 3 maja - Święto Konstytucji 3 Maja,
- 8 czerwca - Boże Ciało,
- 15 sierpnia - Święto Wojska Polskiego, Wniebowzięcie NMP,
- 1 listopada - Wszystkich Świętych,
- 11 listopada - Święto Niepodległości,
- 25-26 grudnia - Boże Narodzenie.
Jutrzenka nadziei dla handlu w niedzielę
Wiele wskazuje na to, że w 2024 roku niedziel handlowych będzie znacznie więcej. Rządząca koalicja ma w tej kwestii kilka rozwiązań. Wobec tego należy spodziewać się powrotu do status quo sprzed sześciu lat?
Propozycja Nowej Lewicy zakłada wprowadzenie 2,5 razy wyższego wynagrodzenia za pracę w niedziele, święta oraz dni ustawowo wolne od pracy. Ponadto pracownik nieobjęty obecnie zakazem pracy w niedzielę, zyskiwałby również prawo do co najmniej dwóch wolnych niedziel w miesiącu.
Z kolei Platforma Obywatelska chce przywrócenia wszystkich niedziel handlowych.
- Pracownikom będzie przysługiwać dwukrotność wynagrodzenia za dzień pracy w weekend w stosunku do stawki w dniu roboczym oraz dwa wolne weekendy w miesiącu - mówił Andrzej Domański, główny ekonomista Instytutu Obywatelskiego podczas wrześniowej debaty zorganizowanej przez Business Centre Club oraz Polski Związek Firm Deweloperskich.
Ekonomista zaznaczył, że związki zawodowe zgłaszały potrzebę pracy w weekendy. Uwolnienie niedziel handlowych przyczyni się do wzrostu sprzedaży detalicznej. Przypomnijmy, że Koalicja Obywatelska zapowiedziała zniesienie zakazu handlu w niedziele, ale każdy pracownik będzie miał zapewnione dwa wolne weekendy w miesiącu i podwójne wynagrodzenie za pracę w dni wolne.
Partia Szymona Hołowni jest natomiast za rozwiązaniem przywracającym dwie niedziele handlowe w miesiącu.
- Zniesiemy absurdalny zakaz handlu w niedzielę. Wprowadzimy dwie niedziele handlowe w miesiącu. To nasza gwarancja. Nie może być tak, że dziś 4 tys. małych sklepów jest zamknięte przez ten zakaz - zapowiadał Szymon Hołownia.
Jednocześnie zdaniem przedstawiciela Trzeciej Drogi: "praca w ostatni dzień tygodnia powinna być m.in. dodatkowo płatna. Oddane mają być też dodatkowe dni wolne za pracę w niedzielę. Z tego też względu Trzecia Droga chce dofinansować Polską Inspekcję Pracy, aby dać jej realne narzędzia weryfikacji, w jaki sposób firmy traktują swoich pracowników.
Czytaj także: