Małgorzata Socha, Olga Bołądź i Katarzyna Żak na planie filmu "Piernikowe serce". Oto nasza fotorelacja

Puls Dnia
Region Raport
Styl Życia
#
Fot. Tomasz Wersocki

Toruński most, punkt widokowy na Kępie Bazarowej oraz centrum starówki zamieniło się w plan filmowy. Wszystko za sprawą kręconej tu produkcji "Piernikowe serce". Film w reżyserii Piotra Wereśniaka widzowie obejrzą w kinach w całej Polsce już przed przyszłorocznymi świętami Bożego Narodzenia. 

 

- Takich filmów, jak „Piernikowe serce”, właściwie się u nas nie robi. Widzowie mają do wyboru albo błahą, oderwaną od rzeczywistości rozrywkę, albo ciężkie kino artystyczne. Tymczasem my proponujemy całkiem na serio opowiedzianą historię obyczajową, ale podaną w nieco lżejszej formie, w dodatku w konwencji kina familijnego. Mieszanka dramatu rodzinnego z komedią daje często świetne efekty, bo widzowie lubią opowieści bogate w warstwie emocjonalnej, ale jednocześnie nie chcą czuć się przytłoczeni. Dlatego nasz film opowie o ważnych sprawach z wdziękiem i trochę „między słowami” - mówi reżyser filmu, Piotr Wereśniak. 

 

Aktorzy grali i przyciągali

Na plan produkcji zjechały nie tylko osoby związane bezpośrednio z filmem "Piernikowe serce", lecz także fani aktorów. Wczorajsza scena (10.12) kręcona wieczorem tuż obok Ratusza Staromiejskiego w Toruniu, w osnowie świątecznego jarmarku, przyciągnęła uwagę również kilkudziesięciu postronnych osób. Wszystko za sprawą aktorki - Małgorzaty Sochy. Ekipa realizowała na wysokości dawnego hotelu Trzy Korony krótki epizod filmowy. Warto uzmysłowić sobie fakt, iż kręcenie nawet najkrótszej sceny filmowej to walka reżysera i operatora o doskonałe ujęcie, a to wczorajsze powtarzano kilkukrotnie. Choć sama scena zajmuje w filmie maksymalnie 50 sekund to ekipa filmowa, aby osiągnąć wyjątkowe ujęcie, spędziła na planie dobrą godzinę.

  - Znalazłyśmy się na starówce całkiem przypadkiem, a osoby z produkcji filmu stwierdziły, że potrzebują dodatkowych statystów, więc wzięłyśmy udział w kręceniu tej sceny  - mówi Pola Karpow, uczennica II Liceum Ogólnokształcącego w Toruniu oraz statystka w filmie "Piernikowe serce".

 Jak tłumaczy jej koleżanka z klasy - obie marzą o sławie. 

- Gra w filmach jest dla nas bardzo dużym marzeniem. Na szczęście debiut mamy już za sobą na planie "Piernikowego serca" - dodaje z nieskrywanym entuzjazmem Zuzanna Gałka, statystyka w filmie.

W "Piernikowym sercu" obok Małgorzaty Sochy zagrają również inni polscy aktorzy: Olga Bołądź, Stefan Pawłowski, Mikołaj Roznerski, Piotr Głowacki, Barbara Kurdej-Szatan, Katarzyna Żak czy Dorota Zięciowska.

 

O czym opowiada film?

„Piernikowe serce” to historia 16-letniego Janka, który podczas wizyty u babci Melanii w Toruniu zaprzyjaźnia się z nastoletnią Zuzą. Akcja rozgrywa się w klimatycznym okresie poprzedzającym święta Bożego Narodzenia. Na tle magicznej, świątecznej atmosfery bohaterowie mierzą się ze skomplikowanymi relacjami rodzinnymi, młodzieńczymi dylematami i trudnościami w porozumieniu się z bliskimi.

Za scenariusz odpowiadają Marta Nowakowska i Michał Zasowski. Operatorem obrazu jest Jakub Sztuk, a scenografię tworzy Joanna Białousz. Charakteryzacją zajęła się Katarzyna Wojtasik, a kostiumy są dziełem Małgorzaty Bednarek. Za produkcję odpowiedzialni są Katarzyna Staszczyk i Krzysztof Łączak z Anderegande Studio.

Film otrzymał wsparcie z Funduszu Filmowego Kujawy i Pomorze przy udziale środków unijnych, zarządzanych przez Urząd Marszałkowski w Toruniu. Produkcja „Piernikowe serce” ma trafić do kin na przełomie listopada i grudnia 2025 r.

 

CZYTAJ WIĘCEJ: