Aj, było blisko, było bardzo blisko! Od kilkunastu godzin mamy w regionie wicemistrzów Polski w hokeju na trawie, mamy ich po prawdziwym dreszczowcu. Pomorzanin Toruń wprawdzie złota nie zdobył, ale na słowa uznania i tak oczywiście zasłużył. I na upragniony remont boiska.
Różnych drużyn w kujawsko-pomorskim nie brakuje, ale kto jak kto, hokejowy Pomorzanin to więcej niż pewniak do medalu. Tradycje mamy w tej dyscyplinie piękne, historię zacną, a w czasach nam współczesnych odwieczne boje z klubami z Poznania. Nie ma co ukrywać, jest w Polsce hokej na trawie niszą nad niszami i poza naszym regionem na serio gra się w niego właściwie tylko w Wielkopolsce. Mierzy się więc Pomorzanin w Superlidze z poznańską hokejową hydrą i ilekroć którąś utrąci, to zaraz pojawiają się następne, wszak w czołowej piątce polskich drużyn są obok Pomorzanina aż cztery kluby, co to właśnie z Poznania się wywodzą.
W weekend torunianie zagrali ligowy dwumecz o mistrzostwo Polski przeciwko Grunwaldowi, rzecz jasna z Poznania. Bój był heroiczny i dramatyczny, w Toruniu wygrał Grunwald, w Poznaniu Pomorzanin, i konieczny był konkurs karnych zagrywek, w których lepsi okazali się rywale. Jest więc srebro, ósmy z rzędu medal dla torunian, a dwudziesty szósty w historii.
Chwalę hokeistów, ale chcę w tym miejscu uwagę zwrócić na coś jeszcze. Pomorzanin klubem jest w swojej dziedzinie wybitnym, sukcesy odnosi raz po raz, a i tak od lat w Toruniu nie mógł się doczekać remontu swojego stadionu. Obiekt w stanie jest fatalnym i na jego płycie po deszczu stoi zawsze woda. W waterpolo drużyny nie mamy, być może szkoda, bo po opadach stadion przypomina raczej basen, w żadnym razie nie boisko do hokeja na trawie, a skoro tak, to w wodnych sportach nasza szansa na sukcesy mogłaby być spora.
Dość jednak docinek i żartów, bo przeboje z Bubel Areną, jak nazywają felerną nawierzchnię kibice, zdają się odchodzić do przeszłości - modlitwy i błagania najwyraźniej zostaną wysłuchane, niemożliwe stanie się możliwe, i już niedługo obiekt doczeka się gruntownego remontu. A dotąd tak to niestety wyglądało, że może i jesteś jednym z najlepszych w Polsce, może swoje miasto sławisz, medale dla niego zdobywasz, ale jeśli zaliczasz się do kategorii maluczkich, rzecz jasna pod względem popularności dyscypliny, to nie licz na to, że strumień pieniędzy, także tych na infrastrukturę, będzie w twoją stronę płynął wartko.
Naczekali się więc hokeiści na normalność długo, ale chyba kto jak kto, akurat oni na tę inwestycję rzeczywiście zasłużyli, nawet jeśli wydatek będzie spory - ponad 3 miliony złotych, mniej więcej pół na pół ze środków miejskich i ministerialnych.
PS.
Na koniec kilka słów nieco bardziej osobistych. Dzisiejszy tekst pod jednym względem jest szczególny. Przychodzi mi bowiem pożegnać się z Drogimi Czytelnikami portalu Kujawy-Pomorze.info, gdyż ta przygoda dobiega właśnie końca i również kącik „Sportowo i (nie tylko) biznesowo” ukazuje się na tych internetowych łamach już po raz ostatni. Dziękuję tym, którzy co tydzień czytali kolejne felietony (a wiem, że tacy byli, wdawali się w dyskusję, komentowali), dziękuję też Szanownej Redakcji za zaproponowanie mi współpracy i ostatnie 1,5 roku owocnego pisania. I choć wprawdzie sport z tematyką gospodarczo-biznesową, wiodącą na naszym portalu, nie zawsze idzie w parze, to mimo wszystko nierzadko jedno z drugim łączy się całkiem blisko, na pewno częściej niż na pierwszy rzut oka mogłoby się to wydawać. A skoro tak, to nic dziwnego, że tematów do pisania raczej nigdy nie brakowało - tych dotyczących zarobków w sporcie, tych o marketingu, sponsoringu, infrastrukturze, by wymienić tylko niektóre. Współpraca i przygoda z Kujawy-Pomorze.info była więc dla mnie dużą zawodową przyjemnością. Dziękuję! I do zobaczenia na sportowych arenach naszego regionu.