Do 28 grudnia 2024 roku państwa Unii powinny wdrożyć dyrektywę „Women on Boards” do krajowych porządków prawnych. Spółki, które będą nią objęte, muszą sprostać jej wymaganiom do 30 czerwca 2026 roku. O co chodzi? Według założeń wstępnych, duże spółki giełdowe będą musiały stosować 33-procentowy parytet płci w zarządach i radach nadzorczych (w praktyce chodzi oczywiście o jedną trzecią kobiet). Przyjrzeliśmy się, jak wyglądają dzisiaj szefostwa spółek giełdowych według płci w w naszym regionie. Okazuje się, że wśród spółek, które sprawdziliśmy, jest jeden dosyć zaskakujący lider, jeśli chodzi parytety - Mentzen S.A.
Dodajmy, że przepisami mają zostaną objęte spółki liczące co najmniej 250 pracowników, których roczny obrót nie przekracza 50 mln euro lub całkowity bilans roczny nie przekracza 43 mln euro. Jak podaje serwis hrnews.pl, będzie to więc dotyczyć niecałej połowy spółek z GPW, a za niestosowanie się do nich KNF będzie mógł nałożyć karę do 10 proc. rocznego przychodu.
Obecnie w wielu spółkach, które obejmie implementacja dyrektywy, sytuacja jest podobna - kobiety są niedoreprezentowane, choć przyznać trzeba, że widać już, że rozpoczęły się zmiany w kierunku wyznaczanym przez Unię.
- Według dostępnych danych o zatrudnieniu i wykształceniu, niska reprezentacja kobiet w zarządach nie wynika z niedoboru odpowiednich menedżerek. – komentuje dla portalu hrnews.pl Anna Barbachowska, dyrektorka HR w ADP Polska - W mojej ocenie, to raczej kwestia „niskiego popytu”, co ma swoje odzwierciedlenie w systemie rekrutacji na stanowiska zarządcze. Częstym kluczem wyboru członków zarządu jest dotychczasowe doświadczenie na stanowisku np. dyrektora generalnego lub innym stanowisku menedżerskim wysokiego szczebla, często doceniany jest też staż w strukturach danej firmy – czyli mówimy o rekrutacji wewnętrznej. Jeśli więc firma nie ma menedżerek na najwyższych stanowiskach, nie ma też wewnętrznych kandydatek do zarządu.
Dyskusje na temat dyrektywy trwają, postanowiliśmy się przyjrzeć, jak dzisiaj wygląda sytuacja w kujawsko-pomorskich spółkach giełdowych (niezależnie od ich wielkości i tego, czy obejmie je implementacja dyrektywy). Losowo wybraliśmy siedem:
- Apator, Toruń: zarząd – 100 proc. mężczyzn, rada nadzorcza – 85,71 proc. mężczyzn, 14,29 proc. kobiet
- Neuca, Toruń: zarząd - 83,33 proc. mężczyzn, 16,66 proc. kobiet, rada nadzorcza – 50 proc. kobiet i 50 proc. mężczyzn.
- Drozapol-Profil, Bydgoszcz: zarząd – 100 proc. mężczyzn, rada nadzorcza – 60 proc. mężczyzn, 40 proc. kobiet.
- Oponeo, Bydgoszcz: zarząd - 100 proc. mężczyzn, rada nadzorca – 80 proc. mężczyzn, 20 proc. kobiet.
- Hydrotor, Tuchola: zarząd – 100 proc. mężczyzn, rada nadzorcza – 80 proc. mężczyzn, 20 proc. kobiet.
- Vivid Games, Bydgoszcz: zarząd – 100 proc. mężczyzn, rada nadzorcza – 80 proc. mężczyzn, 20 proc. kobiet
I jedyna spółka, która już dziś spełniłaby parytetowe regulacje:
- Mentzen, Toruń: zarząd –66,67 proc. mężczyzn, 33,33 proc. kobiet, rada nadzorcza –60 proc. mężczyzn, 40 proc. kobiet