Portal GetHome.pl sprawdził, z jaką podwyżką muszą się w tym roku liczyć najemcy mieszkań. Do umów najmu zawieranych na dłużej niż rok właściciele wpisują tzw. klauzulę waloryzacyjną, wtedy wolno podwyższyć im czynsz o średnioroczny wskaźnik cen towarów i usług konsumpcyjnych.
GUS ogłosił, że w ubiegłym roku średnioroczny wskaźnik inflacji wyniósł 3,6 proc. - To oznacza, że z taką podwyżką czynszu, zwykle dokonywaną w lutym, muszą się w tym roku liczyć najemcy długoterminowi – informuje Marek Wielgo, ekspert portalu GetHome.pl. - W przypadku czynszu w wysokości 2 tys. zł podwyżka może wynieść 72 zł. Oczywiście, o ile do umowy najmu została wpisana tzw. klauzula waloryzacyjna, a wynajmujący chce z niej skorzystać.
Tegoroczna podwyżka waloryzacyjna czynszu w porównaniu z ubiegłymi latami nie jest wysoka. w 2023 r. było to ponad 14 proc., a rok temu ponad 11 proc. Jednak według GUS w ubiegłym roku czynsze rynkowe wzrosły średnio o nieco ponad 5,1 proc. z powodu rosnąca jeszcze do jesieni ubiegłego roku podaży mieszkań na wynajem. We wrześniu w całym kraju było zamieszczonych ok. 86 tys. ofert wynajmu mieszkań (wg wyszukiwarki Adradar, na którą powołuje się GetHome.pl), czyli niemal o jedną piątą więcej niż w końcówce 2023 r.
Ostatnie duże podwyżki (ponad 14 proc.) spowodowane były wybuchu wojny w Ukrainie, gdy z powodu napływu uchodźców oferta wynajmu mieszkań zmniejszyła się aż o 45 proc. W kolejnych dwóch latach sytuacja zaczęła się normalizować.
Marek Wielgo zwraca uwagę, że zapędy podwyżkowe właścicieli hamują opłaty za ogrzewanie, wodę i odbiór ścieków czy śmieci, których tempo wzrostu jest wyższe od wskaźnika inflacji, który GUS oszacował na 3,6 proc.
Wzrosły koszty:
- zaopatrzenia w wodę: 11,2 proc.,
- odprowadzenia ścieków: 10,9 proc.,
- energii elektrycznej: 9,5 proc.,
- gazu i energii cieplnej: ponad 7 proc.